Znowu mnie tu dawno nie było.
Wszystko dlatego, że nie jestem mistrzem w zarządzaniu własnym czasem :P, ale się staram.
Obecnie dużo się u mnie dzieję, m. in. w lipcu obroniłam pracę licencjacką, a teraz jestem na stażu.
W domu moją uwagę pochłania siedmiomiesięczna sunia dalmatyńczyk.
Luna (bo tak łaciaty czort się nazywa) broi za dwóch.
Luna (łaciaty czort) |
W mojej artystycznej pracowni w ostatnim czasie nie działo się za dużo.
Te kilka rzeczy które powstało pokaże w kolejnych postach.
Jako pierwszy zaprezentuje się wieszak.
Musiałam w pokoju zrobić porządek z torebkami (jak każda kobieta mam ich kilka),
więc postanowiłam zamontować na nie osobny wieszak.
Wtedy wpadł mi w łapki drewniany wieszak.....
.... który po paru dniach wyglądał już tak.....
Przed powieszeniem zapomniałam zrobić zdjęcie. :P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz